Przyjaciele z Kieszonkowa Wiki
Advertisement

Witam serdecznie was drodzy użytkownicy. Chciała bym wam przedstawić krótkie opowiadanie. Myślę, że się wam spodoba. Miłego czytania.

Gdzie jest Magic?[]

Pewnego razu, gdy Magic czekał sam w domu, aż Flo wróci ze szkoły, strasznie się nudził i leżał zniecierpliwiony na łóżku i rozmyślał. Mijała godzina za godziną, ale Flo nie wracała. Myślał sobie tak:

- Kiedy Flo wróci ze szkoły?- Pytał co 5 minut.- Może coś się jej stało?

Po długim, nudnym czekaniu, zeskoczył z łóżka i gdzieś wyszedł. Przed wyjściem napił się trochę wody z miski, która stała w kuchni, po czym wyszedł jej poszukać. Po 10 min. Wróciła Flo.

- Magic! Już jestem!- Była zadowolona i wpadła do pokoju.- Megic? Gdzie jesteś?- Spytała zaniepokojona.

Wyskoczyła pędem z pokoju, aby go poszukać. Przejrzała każdy kąt, miejsce, podwórko, a nawet okolicę, ale ani śladu nie było psa. Zadzwoniła do mamy i taty, aby im powiedzieć, że jej ukochany pies zniknął.

- Spokojnie Flo. Napewno gdzieś czeka na ciebie. Może w domu pod drzwiami siedzi?- Uspokajał ją tata.

- To niemożliwe, ponieważ przejrzałam wszystko i okolice, ale ani śladu Magica!- Mówiła głośno i przestraszona tym całym zajściem.

Nie mogła przecież zwrócić się po pomoc do kieszonkopoedii, ani do królewskich strażników oraz Księżniczki Ami, ponieważ musiała się tam dostać za pomocą klejnotu przyjazni, którym mogła posłużyć się jedynie z Magic'kiem, a po za tym został mu na szyji jako obroża. Rozpłakała się i jeszcze raz przeszukali okolice, ale na marne. Myślała już, że nigdy nie zobaczy swojego psa i nie będzie mogła dostać się do królestwa Ami. Wrócili do domu. Cały czas płakała za psim kumplem, aż tu nagle...

Podnosi wzrok i patrzy, że siedzi na progu drzwi i czeka na nią.

- Nareście! Co tak długo?- Spytał niczego niepodejrzewający psiak.

- Magic! Już my slałam, że cię niezobaczę.- Uściskała uradowana dziewczynka spwojego psa.

- Widzisz? Mówiliśmy ci, że się znajdzie?- Potwierdziła kolejny raz jej mama.

Weszli wszysty do środka, a Flo wyjaśniła mu, że musiała zostać po lekcjach. Miała próby tańca o których zapomniała i nie poinforowała o tym nikogo.

konic.[]

Advertisement